Bardzo mi się ten film spodobał, Angelo to normalnie Chrystus który przyniósł miecz;p, nie no świetnie przedstawiony skorumpowany świat, gdzie właśnie tylko seryjny morderca może wymierzyć sprawiedliwość, choć czy śmierć jest sprawiedliwością dla takich potworów jakich zabijał Angelo? Oni powinni tak cierpieć jak w ewangelii, prosić o śmierć, a ona po nich nie przyjdzie, ale to temat na inny film. To był film o trzech aniołach sprawiedliwości, dwóch z nich pracowało w służbie prawa, które jest skorumpowane, obok nich pojawił się ten, którego ścigali, ale przecież byli tacy sami, wymierzali sprawiedliwość, bronią, lub smarowaniem klamek od samochodu, czasem trzeba pocieszyć się tak małą zemsta, bo czyjaś śmierć, czy posmarowanie klamki samochodu kogoś kto nie jest po dobrej stronie nie jest może wystarczająco uśmierzająca, ale przynajmniej dalej na chwilę pocieszenie, od i tyle, piękny film można interpretować i interpretować, ale póki co rozkoszuje się samą przyjemnością oglądania polecam